Półmaraton Rudy Śląskiej

RUDA ZDBYTA
Dnia 29.07.2017 przebiegłam III Rudzki Półmaraton Industrialny.
Wraz znajomymi pojechaliśmy odebrać pakieciki na nasz bieg, obsługa miła i bez problemów można było załatwić co uczestnik chciał, czas startu był o 21:00 do tego czasu mieliśmy jeszcze godzinę do wykorzystania więc jak to każdy zawodnik najpierw się przebraliśmy potem spacer na miejsce startu a na scenie Poznański wokalista „Mezo” który również biegł w półmaratonie.
Czas uciekał no cóż rozgrzewka potem Wc obowiązkowe i stajemy na starcie organizatorzy przywitali uczestników oraz odliczenie oni i ruszyliśmy z koleżanką Wioleta fajne się zaczęło do 10 km super.
Myślę sobie że super się biegnie dam radę aż po chwili spadek tempa skurcze mięśni a tu trasa podbiegów oraz zabiegi uff i gorąco wodopoje też były nawet piwko można było wypić na wodopoju poczęstunek na punktach ciastka czekolada.
Ale cóż skurcze nie mijały a tu jeszcze do mety sporo masakry mówię ehh niech się dzieję co chcę truchcik i już bez czasu koniec no i mija mnie Mezunio na drugim okrążeniu krzyczę Dajesz,dajesz- wzajemnie dawaj dawaj po leciał on kończył a mi ostatnie okrążenie z bólami zostało po drodze napotkałam Pana Michała który też biegł wolno i chwilkę porozmawialiśmy na temat biegania nawet okazało się że może uda się spotkać 2 raz na Maratonie Poznańskim. I tak kilometry uciekały na kolejnych kilometrach dogniłam Jakiegoś biegacza i pytam się ciężko? Odpowiedź padła tak ale z skurczami jeszcze bardziej mówię dokładnie mam to samo i tak mi chodem znaleźliśmy się przy mecie dzieci tego Pana wbiegły z nim na metę a ja chwilę po nim.
Super atmosfera i polecam kto chce spróbować a przy okazji po zwiedzać warto pojechać.